Munsztuk „MM”

Wymagania stawiane koniowi, w czasie konkursów ujeżdżenia wcale nie muszą być poparte stosowaniem siłowych rozwiązań, a wręcz przeciwnie „łagodna perswazja” może stanowić wspaniałą alternatywę.

Wiele wskazuje na to, że jest to osiągalne. Jednak dopiero przy zachowaniu szeregu warunków. Jednym z najważniejszych jest dobór odpowiedniego kiełzna. 

W programach klasy C i wyższych obowiązuje kiełznanie munsztukowe. Podstawowym warunkiem do spełnienia w czasie dalszego szkolenia, jak i startów, jest właściwe przyjmowanie kiełzna przez konia. Ponieważ konie niejednakowo reagują na kiełzno, stawiają opór, przekładają pod język lub wystawiają język, stosuje się różne konstrukcje kiełzn, mających na celu łatwiejsze i szybsze osiągnięcie zamierzonego efektu. Efekt ten jest uzależniony od porozumienia i wzajemnego zaufania pomiędzy jeźdźcem i koniem.

Tradycyjny munsztuk – swą konstrukcją wywodzącą się jeszcze z czasów rycerskich, opiera się na bardzo silnym, a nawet bolesnym, mechanicznym zmuszaniu konia do posłuszeństwa. Dyskomfort sprawiany przez brutalnie działające kiełzno, niejednokrotnie wywołuje usztywnienia i opór, dając efekty przeciwne do zamierzonych. Konie posiadające często wybitne predyspozycje sportowe sprawiają trudności w nawiązaniu kontaktu z jeźdźcem, uniemożliwiając osiąganie bardzo dobrych wyników.

Nowa – opisana poniżej – konstrukcja munsztuka „MM” ma na celu zmniejszenie do minimum dyskomfortu jaki sprawia koniowi każde kiełzno, pozwalając na bezbolesne, łagodne przekazywanie sygnałów jakie płyną poprzez wodze od ręki jeźdźca, a co za tym idzie wyzwolenie kontaktu jeździec – koń.

Jak ważna to jest sprawa, można wywnioskować, zapoznając się z wynikami amerykańskich badań, które przeprowadził wybitny specjalista w tej dziedzinie Robert Cook. Wykazał on, że w pysku końskim znajduje się ponad 90 receptorów przekazujących odczucie bólu do ośrodków w różnych miejscach końskiego organizmu (nie tylko w samym pysku). Odczucia te powodują napięcia, usztywnienia, znacznie utrudniające, a nawet uniemożliwiające dobrą współpracę z koniem.

Istota pomysłu polega na tym, że w konstrukcji munsztuka „MM” czanki są umocowane obrotowo na ścięgierzu, przy czym obrót ten odbywa się w płaszczyźnie prostopadłej do osi ścięgierza. Wygięcie kabłąka jest „anatomicznie” - dopasowane do kształtu końskiego języka, nie powoduje dodatkowych nacisków w czasie działania ręki jeźdźca, daje tzw. „swobodę języka”. Ścięgierz pozostaje nieruchomy, w miejscu dla konia najwygodniejszym. Pozwala to na działanie łagodne, przyjazne dla konia, a jednocześnie skuteczne, bez naruszania końskiej psychiki. Munsztuk „MM” pozostaje też w zgodzie z obowiązującymi przepisami jeździeckimi zachowując wszystkie określone nimi elementy.

Przy działaniu munsztukiem klasycznym, gdzie czanki są połączone ze ścięgierzem nieruchomo, ruch czanek powoduje przekręcanie się ścięgierza w pysku konia i nacisk kabłąka na język, często pociągając za sobą opór konia i jego usztywnienie. Te mankamenty znikają przy zastosowaniu munsztuka „MM”, który jest w pewnym sensie przeciwieństwem swego klasycznego, działającego siłowo pierwowzoru.

Badanie efektywności nowego kiełzna w pełni potwierdziło słuszność założeń. Okazało się, że konie sprawiające uprzednio kłopoty w szkoleniu przy używaniu munsztuka o klasycznej konstrukcji, wykazywały znaczną poprawę przy zastosowaniu munsztuka „MM”. Chętniej poddawały się treningowi przygotowującemu do wykonywania elementów wyższej szkoły jazdy. Podobnie konie już wyszkolone, mające jednak pysk szczególnie wrażliwy, wykonywały swoją pracę bardziej precyzyjnie, bez oporów, finezyjnie, w pełnym porozumieniu z jeźdźcem – co jest jednym z głównych celów do osiągnięcia w dyscyplinie ujeżdżenia.

Powstało kiełzno działające o wiele łagodniej od dotychczas stosowanych, stwarzające możliwość osiągania wybitnych rezultatów, bez sprawiania koniom bólu.– co niestety często się zdarza w pogoni za wynikiem, szczególnie w konkursach o najwyższym stopniu trudności.

 Nowa konstrukcja munsztuka jest wynikiem współpracy z Małgorzatą Morsztyn – wielokrotną medalistką Mistrzostw Polski w dyscyplinie ujeżdżenia, finalistką Pucharu Świata, znaną z propagowania i wdrażania metod treningowych przyjaznych koniom.

Nazwa munsztuka „MM” wywodzi się od pierwszych liter imion współtwórców (Małgorzata i Marek).

Konstrukcja ta została zgłoszona do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej, jako wynalazek, który został oznaczony numerem P. 390072, co daje ochronę produktu do czasu uzyskania patentu.

 

10-02-04 Marek Gajewski

Kiełzna